niedziela, 31 października 2010

I STAŁO SIĘ...

Kiedyś mówiłam
NIE! NIGDY W ŻYCIU! NIGDY SIĘ NIE ZGODZĘ!
A dziś
wzięłam pierwszą tabletkę.....
Minęły 4 godziny. Na razie lekko mnie mdli, metaliczny posmak.
Niestety wiem, że to dopiero początek. Najgorsze ma dopiero nadejść.

Żyjemy wspólnie już około 8 lat. Były chwile tragiczne i te mniej. Ale o tym kiedy indziej.

Dziś choć nawał pracy papierkowej na mnie czeka - nie mam na nią ochoty.
Odstresowuję się przy szydełku.
Nie żebym potrafiła, o nie. Jedyne co pamiętam jeszcze ze szkoły podstawowej, to jak zrobić łańcuszek i słupek. Dzięki mojej przyjaciółce jestem w trakcie robienia pierwszego w życiu szalika - a nawet dwóch równocześnie ;). GG w tym zakresie nieocenione - Aga krok po kroku poprowadziła mnie za rączkę (tu wbij, tam przełóż, tu dołóż :D)

W ogóle Aga trzyma mnie za rączkę cały czas :) Badziewie (czyt. tabletkę) kazała wziąć i już.
Dzięki Aguś bardzo za wsparcie.

Poniżej zaprezentuję pierwsze efekty mojej dłubaniny.

Szaliczek koloru szarego będzie z włóczki Perełka - 100% acryl. Do niej wykorzystałam szydełko nr 4,5.


Wzór ażurkowy - 4 oczka wolne, w piątym - 2 słupki, łacuszek, 2 słupki - tak to mniej więcej wygląda.


Równocześnie działam na włóczce Oliwia Classic - 25% wełny, 75% akrylu. Do niej szydełko nr 5.


Wzór - wyłącznie słupki wbijane w dziury :)


Na efekty końcowe trzeba będzie jeszcze poczekać :)

1 komentarz:

  1. Się popłakałam. Coś ty mi babo zrobiła, że ja tka ckliwa?
    Czuję się nieco sprawczynią zamieszania (jako ta zmuszająca), to masz moje słowo - w każdej chwili możesz wyrazić paszczęką pretensje, możesz sobie na mnie ulżyć. Ale rzecz jasna zakładam, że będzie dobrze. No.
    I nie wiem, czemu twierdziłaś, że źle to szare wychodzi? Przeca ok jest :) A oliwiowy szalik dobrze, że bez specjalnie wymyślnego wzoru, bo i tak w melanżu by go nie było widać. Jak się skubańce będą ściągały, to zblokujemy ;)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i zostaw komentarz. Dziękuję :)