niedziela, 31 października 2010

Maciuś

Pewnego dnia zamieszkało ze mną takie oto maleństwo :)
Maleństwo było beżowe i miało kłapciate uszka. Bez trudu mieściło się w ręce.


Mieszkano dla maleństwa (w postaci klatki z pełnym wyposażeniem) zapewniły moje stolikowe koleżanki :)


Mnie było oczywiście mało, więc dokupiłam zestaw kuwet, miseczek drewnianych norek :D


Maleństwo pomimo takiego eksluzywnego miejsca zamieszkania - i tak swe potrzeby fizjologiczne najbardziej lubiło załatwiać na łóżku.


Maleństwo zostało nazwane Maciuś - bo opychało się jedzonkiem jak opętane ;)
Gdyby jeszcze ktoś nie rozpoznał - króliczek miniaturka rasy baranek.

1 komentarz:

  1. Przede wszystkim nie maleństwo :p Jak się rozciągnie, to jest długości mojej córki...
    No i jaki Maciuś? Churchill :D

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i zostaw komentarz. Dziękuję :)