czwartek, 10 marca 2011

Zapadam się coraz głębiej

      Niestety dziś znów w klimacie depresyjnym. Zaczynam tonąć. Nie radzę sobie z ciągłym napięciem, które towarzyszy mojemu życiu, mojej pracy. Jestem tym zmęczona, zniechęcona. W mojej postawie zaczyna dominować ciągła złość, wielki wnerw i wkurw. Nie panuję nad sobą. Swoją postawą odpycham innych. Niedługo pozostanę sama jak palec :( Wiem, że tak nie powinnam. mało tego, ja nawet wiem, że inni mają większe problemy niż ja. Ja to wszystko wiem, tylko ... dlaczego nie potrafię sobie z tym poradzić i nad tym zapanować?
Czy to wina tych wszystkich leków, które biorę?
Czy to może zmiany psychotyczne (w końcu choroby psychiczne to też jeden z objawów tocznia czasami)?
A może tylko zrzucam winę na chorobę, a to po prostu moja osobowość?
Może jestem takim chamskim człowiekiem, który wilkiem patrzy na drugiego?
Może, może, może ...
     Może w końcu znajdę się na dnie ...... Chyba chcę....

1 komentarz:

  1. Właściwie mogłabym długo cię zapewniać, jaka to jesteś wspaniała, cudowna, że to świat jest do niczego a nie ty. Ale chyba nie tego chcesz?
    Wiem jedno - jakakolwiek być się nie stała, i tak jesteś na moją osobę skazana. No, tak upierdliwie będę w twoim życiu. Mimo mego wczorajszego focha :) też chyba zmęczenie dało znać... A może się zlękłam tego pęknięcia twojego?
    Dziewczyno - to TYLKO praca. Poważnie. W dodatku znasz koniec tego etapu - do wakacji, a potem TYLKO rok. A niedługo - dużo wolnego. I wakacje :)
    A zapanować - no wiesz, nikt nie powiedział, że zawsze trzeba, nie? Gdybyś była cholernie opanowana to bałabym się, że coś jest nie tak - wszak uczucia są czysto ludzkie, a totalne, zimne opanowanie - to dopiero oznaka choroby.
    I jeszcze jedno - staram się rozumieć. Naprawdę, choć... chrzanię farmazony ile wlezie. Nie uważam jednak przy tym, że przesadzasz, że marudzisz bez powodu czy coś tam. Oj, babo babo... Ściskam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i zostaw komentarz. Dziękuję :)