czwartek, 21 kwietnia 2011

Świąteczne przygotowania

      Od poniedziałku jestem już w domu. Na temat wyników toczniowych napiszę potem - w innym poście ;)
Po powrocie, jak przypuszczałam, wpadłam w chaos i wir świątecznych przygotowań. Z racji tygodniowej nieobecności musiałam zająć się myciem okna, prasowaniem firan, wieszaniem, odkurzaniem i temu podobnym.
      Moje świąteczne okno wygląda nareszcie tak:


Na zasłonce zasiadły filcowe zajączki i wyrosła wiosenna łąka filcowych kwiatów.


A to zbliżenie różyczki, jakie widnieją na firanie. Muszę przyznać, iż bardzo lubię zupełnie gładkie firany z organtyny, z delikatnym dodatkiem typu haft, naszyty wzór, itp.


Na stoliku znalazł zaś miejsce wielkanocny koszyczek z żółtą kaczką, zielonym jajem i kwiatową kurką. Obok leniuchuje zielony kicajek. :)
A propos - żółta kaczucha wykonana została przez osoby niepełnosprawne intelektualnie na warsztatch terapii zajęciowej w Krakowie. Śliczna, prawda?


Świąteczne porządki odciągnęły mnie od rozpoczętych już robótek szydełkowo - drutowych. A czeka na mnie ich pełen kosz.......


1 komentarz:

  1. Muszę napisać, że okno w rzeczywistości wygląda ślicznie, w życiu fotki nie dodadzą jego uroku :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i zostaw komentarz. Dziękuję :)