to jedna z piosenek śpiewanych przez mamuśkę. Dziś Agatka znów mnie odwiedziła i w trakcie wizyty bawiła się:
słonikiem ;)
szczoteczką do zębów :)
kaczuszką ;)
butelką z wodą mineralną o smaku cytrynowym Żywiec Zdrój (to zgapiła od Maciusia)
Po ciężkiej zabawie posiliła się obiadkiem w stylu Dynia z czymś tam....
Przywitała się z Maciusiem, a nawet ździeliła go po łebku.
No i zapomniałabym o najważniejszym - utopiła swą nóżkę w miseczce z wodą Maciusia ;)
Na koniec zjadła długiego palucha.
Zasnęła, pojechała i tyle ją widzieli :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i zostaw komentarz. Dziękuję :)