Wczorajsze popołudnie uparcie dążyłam do celu. Celem zaś było twórcze wykorzystanie zrobionych w mięsnym ;P upsss Kingusia - rzecz jasna w pasmanterii zakupów. :D
Najprostszy z możliwych, rozpisany jak dla dwulatka (właśnie czegoś takiego potrzebuję) wzór znalazłam rzecz jasna na blogu Jenouvelle. Wydrukowałam, usiadłam i .....
........ znów proszę o krytyczne uwagi, cobym umiejętność "iksowania" mogła posiąść :D
Długo zastanawiałam się, czy fotkę tyłu haftu też wrzucić, ale rezygnowałam, aby zaprawione hafciarki na zawał nie zeszły. :D Tył bowiem przedstawia się imponująco - gmatwanina niteczek, węzełków, kołtunków, itp. Ale hafcik jest, teraz tylko dylemat - w czym go wykorzystać :D
mnie sie podoba :D x-ksuj dalej :D
OdpowiedzUsuńi przy okazji wszystkiego dobrego w nowym roku :D
hahaha u fryzjea dostałam lampkę szampana i grzecznie wróciłam do domu :P bez zakupów :D :D :D
OdpowiedzUsuńbrawo za opór :) też muszę się czegoś nowego nauczyć w tym nowym roku :)
Kiedyś też krzyżykowałam. W Nowym Roku życzę coby się nam lepiej toczyło!
OdpowiedzUsuńM(aniek) - dzięki i nawzajem :)
OdpowiedzUsuńKinia - polecam xxx
trikada - dziękuję i owszem oby nam się łagodniej toczyło :) Pochwal się swoimi xxx!
Motylku moje xxx są na blogu, kliknij haft. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń