Dzięki uprzejmości koleżanki zrobiłam dziś fotki na manekinie. Komin i czapa z prezentowanej kiedyś włóczki Padisah Himalaya, szydełko nr 5 robiona słupkami Asinymi (czyli takimi dziwnymi, które mają w sobie trochę ze słupków, a trochę z podwójnych słupków) :D
Całość bardzo cieplutka, choć nieco łaskocze. Robi się świetnie, natomiast pruje koszmarnie i w sumie chyba jest to niewykonalne.
Śliczny komplet.
OdpowiedzUsuńSuper komin! :)) Dziękuję za miłe słowa :*
OdpowiedzUsuń