Bardzo mi się podobają - wizualnie - przetwory owocowe w takich oto słoiczkach. Mają w sobie coś z dawnych czasów, coś w stylu vintage. Osobiście nie jadam ani miodów, ani żadnych powideł czy marmolad, jednak spotykając na swej drodze sklepik z takimi produktami, postanowiłam mały zestawik kupić w prezencie świątecznym dla kuzynki.
W woreczku znalazły się więc: maliny z rumem, miód z orzechami laskowymi i sok malinowy. Mam nadzieję, że wykorzysta je w długie, zimowe wieczory :)
Muszę się skusić na ten miód z orzechami laskowymi albo migdałami, wyglądał genialnie smakowicie!
OdpowiedzUsuń