Ostatnio wzięła mnie wielka ochota na decoupage. Mam zachcianki jak baba w ciąży, tylko innej natury :D
A może to podświadoma chęć doświadczenia wszystkiego... czegoś jeszcze.... zanim mój żywot dobiegnie końca???
Tak, czy owak podczytałam nieco w Internecie.
Cennych wskazówek co i gdzie kupić na początek podrzuciła mi koleżanka Iza - dziękuję :*
Kolejna koleżanka- Aga zaoferowała pudełeczka i serwetki - :*
Jutro jadę na zakupy i w weekend biorę się do pracy :D hi hi hi - a praca zawodowa nadal leży - och leń ze mnie, leń ;)
Cennych wskazówek co i gdzie kupić na początek podrzuciła mi koleżanka Iza - dziękuję :*
Kolejna koleżanka- Aga zaoferowała pudełeczka i serwetki - :*
Jutro jadę na zakupy i w weekend biorę się do pracy :D hi hi hi - a praca zawodowa nadal leży - och leń ze mnie, leń ;)
Zachwyciła mnie herbaciarka kwiatowa łąka - wykonana właśnie przez Izę. - podaję, gdyby ktoś chciał obejrzeć.
Może to dziwne, może to tylko zbieg okoliczności, ale zauważyłam, że zawsze gdy mój toczeń daje o sobie znać odzywa się we mnie "dusza artystyczna". Oczywiście to "artystyczna" jest w WIELKIM cudzysłowiu, bo talentu u mnie za grosz nie uświadczysz. Ale skoro "śpiewać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej..." ;), to i ja się pobawić mogę. A praca..... - cóż, praca będzie musiała poczekać ;)
Moja droga, zawstydziłaś mnie:) Ale dziękuję za miłe słowa:) A Ty nie dziękuj tylko działaj!:)))
OdpowiedzUsuń