wtorek, 2 listopada 2010

Perukowo

    Połknęłam trzecią tabletkę i ... wyszłam na dwór. Świat nieco ze mną wirował, czułam się jak po kilku głębszych. Do tego straaaaasznie gorąco, pieczenie i swędzenie skóry głowy i włosów. To by było na tyle. :)

    Obawa o moje włosy coraz bardziej daje się we znaki, zwłaszcza ze względu na te dziwne odczucia. Odwiedziłam więc dziś dwa sklepy z akcesoriami medycznymi, w których ponoć oferują też peruki.
(Zanim weszłam do środka - z lekka mnie cofnęło. Strach, obawa, a najbardziej chyba wstyd. Wiem, że to irracjonalne odczucia - ale jednak mną targnęły. Ciężko przyznać się do własnej słabości, trudno obnażyć swoje tabu.....)
Wracając do sklepu - na stanie nic nie mieli. Zaproponowano mi katalog i wybór odpowiedniego modelu.
Muszę przyznać, iż nieco się zmartwiłam. W katalogach nic ładnego, fryzurki jedynie dla starszych pań po 50 :/ Cena dość wysoka, czas oczekiwania - około tygodnia.
Nie brzmi to obiecująco....

1 komentarz:

  1. A ja tak sobie pomyślałam, że przecież chyba można zamówić taką "na zamówienie" - wymyślony model? No i kochana, na tych 2 sklepach świat się nie kończy, popatrz, co znalazłam:
    http://www.ewaostrowski.pl/index.php/cPath/40
    Co prawda Gdańsk (pierwszy lepszy link z gugla), ale w Katowicach też coś fajnego jest:
    http://www.pphuburda.republika.pl/

    Głowa do góry. I wiesz, wstyd to kraść i dupy dać, jak to mówią ;) A tak na wszelki wypadek - może kuracja rycynowa? Zaszkodzić nie zaszkodzi...

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoimi wrażeniami i zostaw komentarz. Dziękuję :)